Ekspert TOR Jędrzej Puzyński: Kiedy w końcu tiry na torach?
Wg danych Stowarzyszenia Ekspertów i Menedżerów Transportu Szynowego w latach 2004-2014 rynek przewozów ładunków wzrósł o 515,5 miliona ton. Wszystkie te towary trafiły jednak na drogi gdyż w analizowanym okresie z kolei wyparowało 50 milionów ton.
Przyczyny? M.in.:
Przewoźnicy kolejowi płacą za użytkowanie torów wielokrotność tego co przewoźnicy drogowi za dostęp do dróg. Co więcej, przez lata byli także obarczani kosztami remontów infrastruktury, choć rozjeżdżaniem przez tiry dróg nikt się specjalnie nie przejmuje.”
Kolej, a w szczególności kolej towarowa, traktowana jest więc jak gorsze dziecko resortu transportu w naszym kraju. I to od wielu, wielu lat. Jest to o tyle dziwne, że Unia Europejska oczekuje że do 2030 roku 30% ładunków obecnie jeżdżących po drogach trafi do innych środków transportu, przede wszystkim na kolej. Do 2050 roku ma to być już 50% wszystkich ładunków. Przy obecnie prowadzonej polityce wobec kolejowego transportu towarowego jest raczej mało prawdopodobne aby Polska była w stanie sprostać tym wymaganiom. A „tiry na torach” to przecież nie tylko bardziej ekologiczny transport, ale i większe bezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego. Na 100 wypadków z udziałem ciężarówek śmierć ponosi ok. 20 osób.