Zadzwoń do Premiera c.d.
W ostatnim tygodniu ubiegłego roku poprosiliśmy Was o telefonowanie do Premiera celem wyjaśnienia, co dzieje się z pismami od nas z prośbą o odebranie petycji. Zdecydowaliśmy się prosić Was o pomoc po kilu miesiącach braku reakcji Kancelarii Premiera i wielu pytaniach z Waszej strony, jaka jest reakcja na petycję. W komentarzach i mailach otrzymaliśmy od Was ponad 50 potwiedzień wykonania tych telefonów. Przekazywaliście informacje o różnych reakcjach – milczących telefonach, informacji o przemeblowaniu w Kancelarii, trudnościach w odnalezieniu pisma, wreszcie o przekazaniu sprawy do Ministerstwa Transportu. Dziś otrzymaliśmy kopię tego przekazania – nastąpiło ono pismem datowanym we czwartek 29 grudnia, czyli trzeciego dnia trwania naszej telefonicznej akcji. Przypomnijmy – chodzi tu o pisma z 2 sierpnia i 18 października. Tak więc teraz czekamy na odpowiedź z Gabinecie Politycznym w Ministerstwie Transportu (jeżeli ktoś chciałby zadzwonić również tam – zachęcamy, tel. 22 630 11 05). Dodajmy – nie czekamy od 29 grudnia, bowiem prośbę, aby wobec milczenia Kancelarii Premiera to minister Sławomir Nowak w imieniu rządu odebrał tę petycję, dołączliśmy do listu gratulacyjnego z okazji objęcia stanowiska, wysłanego 22 listopada. Jak na razie pozostała ona bez odpowiedzi.
Dlaczego do Premiera?
Otrzymaliśmy też kilka zapytań, dlaczego chcemy, aby petycję odebrał Premier, a nie kierujemy jej od razu do ministerstwa odpowiedzialnego za transport. „Tiry na tory” to nie tylko postulat dotyczący transportu. To przede wszystkim postulat dotyczący jakości środowiska, w którym żyjemy, ale także zdrowia oraz finansów publicznych. Choć w kształtowaniu polityki transportowej wiodącą rolę odgrywa ministerstwo transportu, wymaga współdziałania innych ministerstw i uchwala go Rada Ministrów. Wcielenie w życie zasady „tiry na tory” będzie dużą zmianą polityczną. Dlatego wydaje nam się, że apelowanie na szczeblu premiera wydaje nam się właściwe.