Unijne normy mogą przynieść ulgę cierpiącym przez hałas drogowy
O co chodzi w nowej unijnej regulacji nt. hałasu z pojazdów?
Poziom hałasu z nowych pojazdów jest regulowany na poziomie europejskim (aby zgodnie z zasadami wspólnego rynku można było je sprzedawać w całej Europie). We środę 6 lutego Parlament Europejski uchwali, że samochody, autobusy i ciężarówki muszą stać się cichsze – ale dopiero głosowanie rozstrzygnie, o ile decybeli. [NAPISZ DO SWOJEGO EUROPOSŁA, WEZWIJ DO GŁOSU DLA CICHSZEJ EUROPY!]
Problem
Ponad 200 mln Europejczyków (ponad 1/3) regularnie cierpi z powodu hałasu drogowego. Jednemu na pięciu hałas utrudnia sen. Chociaż decydenci często o nim zapominają, hałas to drugi najpoważniejszy problem środowiskowy, zaraz po zanieczyszczeniu powietrza. Według niedawnego raportu WHO, hałas może powodować zaburzenia słuchu, krążenia, problemy ze snem, a także utrudniać dzieciom uczenie się. Wydany w 2008 r. raport na zlecenie sieci Transport & Environment (której częścią jest nasza kampania) wiąże zanieczyszczenie hałasem z 50000 śmiertelnymi zawałami, do których dochodzi w Europie każdego roku.
Dlaczego to takie ważne?
Raport trzech holenderskich ośrodków doradczych dla T&E z ubiegłego roku szacuje, że korzyści z mocniejszych standardów hałasu z pojazdów są trzydziestokrotnie większe niż koszty. Potencjalne oszczędności wydatków związanych ze zdrowiem z wdrożenia ambitnej legislacji wynoszą 87 mld euro (skumulowane do 2030 roku). Obniżenie hałasu o 3 dB byłoby równoważne spadkowi ruchu o połowę (skala według której mierzy się hałas jest logarytmiczna). Obniżenie hałasu o 10 dB byłoby równoważne dziesięciokrotnemu obniżeniu hałasu.
Im cichsze staną się pojazdy, tym mniej rządy i samorządy będą musiały wydawać na kosztowne ekrany i inne sposoby ochrony przed hałasem. Wzrośnie wartość mieszkań w centrach miast, bowiem zniknie jeden z głównych powodów przeprowadzki na przedmieścia – hałas.
Oczywiście, można walczyć z hałasem budując ekrany akustyczne – jednak nie wszędzie jest na nie miejsce, znacznie podnoszą one koszty inwestycji drogowych, poza tym często nie są akceptowane przez mieszkańców. Obniżenie hałasu u źródła będzie działać wszędzie, będzie też znacznie tańsze od ekranów w przeliczeniu na jedną osobę ochronioną przed hałasem (18 EUR do 1800 EUR – dane Europejskiej Konferencji Dyrektorów Dróg).
Co się dzieje w UE?
W grudniu 2011 roku Komisja Europejska przedstawiła propozycję nowej regulacji, której celem jest obniżenie emisji hałasu przez samochody, ciężarówki (które w warunkach polskich są odpowiedzialne za ponad połowę hałasu) i autobusy. Aby stać się obowiązującym prawem, musi być ona zaaprobowana przez Parlament Europejski i państwa członkowskie. Regulacja ta powinna być wprowadzona już dawno. Ostatni raz standardy hałasu zmieniły się w 1995 roku. Komisja proponuje zaostrzenie norm o 4 decybele dla samochodów osobowych i 3 decybele dla ciężarówek. Nowe standardy mają wejść w życie pięć lat po zatwierdzeniu, czyli nie wcześniej niż w 2018 roku. Sieć Transport & Environment (której częścią jest INSPRO) uważa, że nowe standardy powinny zacząć wchodzić w życie szybciej, a ponadto należy od razu przewidzieć kolejną, bardziej ambitną redukcję w roku 2020.
Co zaproponowała Komisja?
KE proponuje redukcję emisji hałasu z samochodów osobowych i dostawczych o 4 dB, a z ciężarówek o 3 dB w ciągu pięciu lat, w dwóch fazach:
Faza 1 (wchodzi w życie dwa lata po uchwaleniu) – samochody osobowe i dostawcze muszą ograniczyć hałas o 2 dB, a ciężarówki 1 dB.
Faza 2 (wchodzi w życie trzy lata po pierwszej) – wszystkie pojazdy muszą ograniczyć emisję hałasu o 2 kolejne 2 dB.
Dwa lata po wejściu w życie Fazy 1 limity hałasu będą poddane kolejnej rewizji.
Jaka jest opinia Komisji ds. Środowiska PE?
Po trzykrotnym przełożeniu terminu, Komisja poparła wreszcie mocniejsze standardy ochrony przed hałasem. Opinia ta uzyskała słabą większość, ale udało się odrzucić alternatywną propozycję, znacznie bardziej liberalną wobec hałaśliwych samochodów sportowych, ciężarówek i autobusów. Po głosowaniu sprawozdawca Miroslav Ouzky zdecydował o przedstawieniu propozycji na posiedzeniu plenarnym. Wspólna poprawka chadeków i konserwatystów (frakcji, do których należą europosłowie PO, PSL, PiS i PJN) bardzo osłabia regulację jeżeli chodzi o wymagania dla pojazdów sportowych, osłabia o 1 dB wymagania dla ciężarówek i autobusów, a także opóźnia pełne wejście w życie regulacji o rok.
Wynik głosowania pozwoli Parlamentowi i Radzie dopracować propozycję, aby była gotowa do wdrożenia.
Co możesz zrobić?
Napisz lub zadzwoń do europosła ze swojego okręgu i wezwij go do odrzucenia poprawek osłabiających tę regulację!
” Obniżenie hałasu o 3 dB byłoby równoważne spadkowi ruchu o połowę (skala
według której mierzy się hałas jest logarytmiczna). Obniżenie hałasu o
10 dB byłoby równoważne dziesięciokrotnemu obniżeniu hałasu.”
Z tym drugim stwierdzeniem to trochę inaczej, np: http://www.viz-art.pl/334/akus… :
10 dB mniej natężenia dźwięku = 50% mniej odczuwalnego hałasu (prawo Webera Fechnera)
szkoda tylko, że poziom hałasu nie jest zależny od producentów pojazdów, bo co najbardziej hałasuje na drodze? Silnik czy pojazd wpadający w dziurę? Mieszkam bardzo blisko ruchliwej drogi i przejeżdżający TIR jest słabo słyszalny, ale jak wjedzie w dziurę cała okolica słyszy hałas tańczącej naczepy.
nikt tym się nie zainteresuje. posłowie i europosłowie dbają wyłącznie o własne stołki (i po prawdzie nie ma co się dziwić). Kolejne ustawy Rady Miasta są pozbawione racjonalności ( do tej pory moja żona jechała do pracy jednym autobusem, teraz po nastaniu pani Barbary Kozber dwoma (łączny koszt 15,80, to znacznie więcej niż płaca za godzinę pracy). Grupy lobbujące są silniejsze i ważniejsze dla radnych niż mieszkańcy. Firma Frosta od lat niszczy życie okolicznych mieszkańców. Żaden z policjantów nie zareagował na blokowanie skrzyżowania podczas wyjazdu czy wyjazdu samochodów ciężarowych z tej firmy. Wystarczyłoby postawić kamerę na kilkanaście godzin i mandatów doprowadzających do odbioru Prawa Jazdy będzie spooooro. To Państwo schodzi na dno, aż strach się bać co będzie za chwilę.
Jak najbardziej popieram wysłanie TIRów na tory, ale jednak uważałbym z regulowaniem hałasu, bo planuję kupić sobie Maserati i nie chcę, żeby ktoś zabraniał mi nim jeździć, bo „jest głośne”. Pozdrawiam Kampanię!
Jeżeli masz 30 metrów od swojego łóżka TIRa a ma on włączone urządzenie zapewniające odpowiednie zmrożenie produktu, i który czeka na odprawę czasem kilka godzin…… Frosta w Bydgoszczy nie zadbała nawet o postawienie odpowiednich zabezpieczeń dźwiękochłonnych
My mamy TIRa manewrującego 3m od okien, koszmar. Może zna ktoś wartość decybeli silnika TIRa + agregat chłodniczy, chodzący nieraz podczas całego rozładunku /1,5-2h od 6-tej rano lub 20-21-szej /.
Najgorsze, że mimo dotychczasowych działań w tej sprawie, do dzisiejszego dnia, nic nie udało nam się zrobić.
Mieszkam przy Lechickiej w Poznaniu. Z moich obserwcji wygląda to tak: jadą sobie TIRy 40-50km/h – są bezgłośne. Jadą sobie TIRy 80-90 km/h (w nocy) – hałasują tak, że ma się ochotę do nich strzelać. Druga rzecz to droga. Odcinek Lechickiej od Połabskiej do Naramowickiej jest tak zniszczony, że siedząc na przystanku wyraźnie widać, że osobówki nie mają opon, bo te w całości zatapiają się koleinach. Do tego garby, fałdy etc. Efekt jest taki, że pędzące TIRy skaczą na tym, powodują ogromny rumor. Tutaj, nie ekran, a równa droga i ograniczenie prędkości dla Tirów do 40km.h byłby zbawieniem.
jadący tir bardziej hałasuje oponami i pędem powietrza niż silnikiem, którego zazwyczaj nie słychać, chyba że podjeżdża pod górę i jest silnie obciążony. Tiry na tory tak, ale dajcie sobie spokój z tym hałasem
Wystawianie takich postulatów powinno by poparte wiedzą o motoryzacji, a nie po prostu: chce żeby było cicho, to wykastrujmy samochody. Niedługo będziemy biegali po drzewach zamiast poruszać się pojazdami
Sugerujesz, że Komisja Europejska i wynajęte przez nią formy doradcze nie wiedzą nic o motoryzacji? Podobnie jak Ministerstwo Transportu, które również tę regulację popiera? Jest Impact Assessment tej regulacji, jeżeli znajdziesz w nim błąd, proszę, daj nam znać!
Cała ta Komisja najlepiej zna się na krzywiznach bananów i tym podobnych sprawach.
Kolej plajtuje a tiry niszczą nasze drogi. Za każdym razem jadąc trasą Bielsko-Katowice zastanawiam się czy przeżyje….. tak , kierowcy tirów szarżują ,wymijają, rozmawiają przez komórki …. MAM TEGO DOSYĆ! rozprawmy się najpierw z hałasem a potem wsadżmy TIRY NA TORY!
Bardziej niż silniki hałasują opony i trzęsące się naczepy, szczególnie byle jak załadowane. Wiele zależy od stanu drogi, im równiejsza tym mniej hałasu. Wiele zależy od płynności jazdy, im mniej hamowań (ograniczeń, świateł, pieszych) i ponownych rozpędzań tym ciszej. A najlepiej gdyby tiry zniknęły z dróg, choćby na tory, bo je niszczą, wypadki z ich udziałem są tragiczniejsze w skutkach, czy chociażby zwykłe ich awarie czy niemozność podjechania pod górę w zimie powodują większe utrudnienia (osobówkę można ręcznie przepchnąć), w dodatku tiry strasznie chlapią – mijanie z kilkudziesięcioma osobówkami nie zachlapuje tak świateł i szyb jak mijanie z tirem.