Megaciężarówki zatrzymane, ale bezpieczne kabiny też


Europejscy ministrowie transportu zdecydowali dziś, aby opóźnić zmiany dyrektywy o masach i wymiarach kabin. Umożliwiłyby one produkcję bezpieczniejszych i oszczędniejszych ciężarówek. Pod presją Francji i Szwecji ministrowie się zakazać wprowadzenia nowych kabin na europejskie drogi przez co najmniej 8 lat. Na szczęście, ministrowie zakazali jednocześnie przekraczania granic przez megaciężarówki.

 

Aktualne przepisy o masach i wymiarach pośrednio ograniczają długość kabin do 2.35m. Dlatego właśnie europejskie mają tak ostro ścięte fronty. Dłuższe i bardziej zaokrąglone kabiny oznaczałyby setki ofiar mniej i oszczędności miliardów litrów paliwa rocznie.

 

Parlament Europejski w kwietniu przyjął stanowisko, aby pozwolić producentom robić bezpieczne ciężarówki od razu, ale bez zmuszania ich do tego. Jednak niektórzy producenci są przeciw zmianie reguł, aby uniemożliwić innym wcześniejsze skorzystanie z nich. Ministrowie zdecydowali się posłuchać producentów i uniemożliwić wdrażania nowych projektów przez co najmniej 8 lat – 3 lata na wprowadzenie nowych reguł do prawa krajowego, a potem jeszcze 5 kolejnych. Zanim prawo wejdzie w życie, Parlament, Komisja i Rada będą musieli znaleźć kompromis pomiędzy tym bardzo różniącymi się od siebie stanowiskami.

 

„Dzisiejsza decyzja jest doprawdy haniebna, bo stawia interesy kilku producentów przed wszystkimi innymi. Parlament musi podczas negocjacji naciskać, aby lepsze kabiny mogły być produkowane od razu” – powiedział William Todts z europejskiej sieci Transport & Environment. Niestety, Polska również okazała się krajem, dla którego ważniejszy jest interes szwedzkich i francuskich producentów niż polskich pieszych.

 

Według dziś przyjętych reguł producenci za około 8 lat dostaną więcej miejsca na kabinę o bardziej opływowym nosie. Niektóre martwe pola zostaną wyeliminowane, pojawi się strefa zgniotu. Piesi i rowerzyści nie będą już wciągani pod kabinę w przypadku kolizji.

 

W sprawie kontrowersyjnych „megaciężarówek” (1), ministrowie odrzucili wniosek Komisji, aby dopuścić przekraczanie przez nie granic państw członkowskich. Kraje, które twierdzą, że doprowadziłoby to do efektu domina i presji na kolejne kraje, aby przyjąć megaciężarówki sąsiada, uzyskały mniejszość blokującą. Wśród krajów tych była Polska. Europosłowie wcześniej wezwali Komisję, aby przeprowadziła właściwą ocenę skutków dopuszczenia takich pojazdów i zaprezentowała ją europosłom w ciągu dwóch lat.

 

„Potrzebujemy lepszych, a nie większych ciężarówek. Biorąc pod uwagę problemy z bezpieczeństwem jakie mamy z obecnie jeżdżącymi ciężarówkami, dalsze ich powiększanie byłoby absurdalne. Skoro Parlament i ministrowie zgodzili się w sprawie megaciężarówek, powinni teraz skoncentrować się na tym, jak uczynić normalne ciężarówki bezpieczniejszymi i czystszymi” – stwierdził Wojciech Makowski z kampanii „Tiry na tory”.

 

(1) Megaciężarówki to pociągi drogowe o długości średniej wielkości samolotu. Obecnie w UE tiry w transporcie międzynarodowym nie mogą mierzyć więcej niż 18.75 m i ważyć więcej niż 40 ton.