Kampania „Tiry na tory” konsultuje megaciężarówki


W piątek 28 września zakończyły się konsultacje ws. wypracowania stanowiska Polski wobec wprowadzenia tzw. megaciężarówek – dłuższych i cięższych ciężarówek niż obecnie dopuszczone (o długości nawet do 25.25 m i masie 60 ton). Kampania „Tiry na tory” wezwała Ministra Transportu do zajęcia jednoznacznie negatywnego stanowiska wobec megaciężarówek – nie tylko w Polsce, ale w stosunku do wszystkich propozycji zmierzających do na przekraczanie granic przez te pojazdy.

Kampania „Tiry na tory” nie znalazła ani jednego pozytywnego aspektu wprowadzenia European Modular System (EMS; Ministerstwo tak woli nazywać megaciężarówki). Lista negatywnych skutków zawiera:

  1. Duże koszty dostosowania infrastruktury. Co prawda propozycja zakłada, że nacisk na oś pozostanie taki sam jak przy ciężarówkach obecnie używanych, jednak w miejscach, gdzie liczy się całkowita masa lub długość pojazdu infrastruktura będzie musiała być dostosowana (mosty, tunele, skrzyżowania, miejsca parkingowe). W niewielkiej Estonii koszty te szacowane są na 2 mld euro, w Niemczech wyłącznie koszty adaptacji sieci autostrad federalnych są szacowane na 4-8 mld euro.
  2. Wpływ na konkurencje międzygałęziową – negatywny dla kolei (spadek przewozów, spadek rentowności przewoźników, spadek przychodów PKP PLK). Szacunki dla zachodnioeuropejskich korytarzy prognozują 30% spadek transportu kontenerów koleją przy wprowadzeniu megaciężarówek
  3. Wzrost wolumenu przewozów drogowych prowadzący do wzrostu kongestii odczuwanego przez wszystkich uczestników ruchu
  4. Wzrost emisji CO2 i emisji hałasu (co prawda ilość zanieczyszczeń na jednostkę masy przewożonego towaru spadnie, ale spadek cen wzbudzi więcej ruchu).
  5. Wzrost ilości wypadków i ciężaru urazów (zarówno ze względu ma masę, jak i między innymi większe martwe pole oraz trudności przy wyprzedzaniu).
  6. Spadek subiektywnego poczucia bezpieczeństwa niechronionych uczestników ruchu, dalszy spadek ich udziału w ruchu.
  7. Wzrost ilości i zaostrzenie protestów związanych z ruchem drogowym postrzeganym jako uciążliwy i niebezpieczny.

Kampania „Tiry na tory” zwraca też uwagę, że pomysł wprowadzenia megaciężarówek został negatywnie oceniony w badaniach opinii przeprowadzonych na zlecenie Kampanii w październiku 2011 roku (przeciw było 69% badanych).


„Sytuacja, w której megaciężarówki byłyby dopuszczane w kolejnych krajach graniczących z Polską, ale zakazane w Polsce byłby niekorzystny dla polskiej gospodarki. Mógłby prowadzić do omijania Polski. Na przykład, pojawiłby się dodatkowy motyw realizowania dostaw morskich dla odbiorców w Czechach przez porty w Niemczech, a nie w Polsce. Oznaczałoby to również, że flota ciężarówek 40-tonowych, którą dysponują polscy przewoźnicy drogowi nie byłaby optymalna w realizowaniu przewozów w całej Europie, kiedy w części krajów standardem stałoby się pojazdy 60-tonowe. Dlatego Ministerstwo nie powinno ograniczać się do przyjęcia negatywnego stanowiska wobec ruchu megaciężarówek w Polsce, ale negatywnie opiniować wszystkie możliwości rewizji dyrektywy umożliwiające megaciężarówkom przekraczanie granic państw członkowskich.” – czytamy w stanowisku Kampanii.

Strona europejskiej kampanii „No Megatrucks”

Stanowisko kampanii „Tiry na tory” ws. European Modular System